Razem z nim przeniesiemy się w czasie w stylu Vintage, w którym zakochani są mieszkańcy Porto i miłością tą zarazili Piotra.
Pedro, bo tak nazywają Piotra w Porto, zabierze nas do miejsc, które są rajem dla kolekcjonerów staroci.
Porto to miejsce, gdzie je się dobrze i tanio, pije kawę za 0,60 Euro, a wino w barach jest serwowane w kieliszkach po brzegi.
Razem z Pedro zajrzymy do starych opuszczonych willi, które kryją się za wysokimi murami i są niewidoczne dla przeciętnego oka turysty. Spacerem po wąskich uliczkach miasta dojedziemy w miejsca skąd widok na rzekę Duero zapiera dech w piersiach, a każdy z mostów opowie własną historię.
Jeśli chcecie zobaczyć jak Portugalczycy spędzają piątkowe wieczory w gronie przyjaciół, to razem z Pedro, nasza kamera opowie i pokaże Wam tą i wiele innych ciekawych historii w kolejnym odcinku Jestem z Polski.