Uważa się za szczęściarza, bo łączy pasje z zawodem, organizując wyjazdy dla grup. Preferuje aktywne zwiedzanie. Rio de Janeiro oglądał z lotu ptaka latając lotnią. Wodospad Iguazú podziwiał z pokładu helikoptera. Wulkan Cotopaxi w Ekwadorze z końskiego grzbietu. W Meksyku latał balonem, a na Karaibach nurkował z rekinami i płaszczkami.
podziel się: